sobota, 21 lipca 2012

99. Bay bay cellulitis? Czy to możliwe?

Tak mnie jakoś naleciał na napisanie posta o cellulicie. Jako że nie mam jak zrobić zdjęcia tego cholerstwa ze swoich ud, posiłkuję się zdjęciami z internetu.
Na początek troszkę na temat samego słowa cellulit, co to w ogóle takiego jest.
Więc do rzeczy.
Cellulit to nic innego jak skórka pomarańczowa, ( medyczna nazwa lipodystrofia), czyli nieprawidłowe rozmieszczenie tkanki tłuszczowej, pojawia się w wieku dojrzewania. Efektem jest nierówna i pofałdowana skóra ud, bioder, kolan, pośladków, ramion a nawet sutków. Na skórze pojawiają się guzki i zgrubienia które często powodują ból. 
Na cellulit cierpi około 80% kobiet powyżej 25 roku życia. Nieprawdą jest również to iż na cellulit cierpią tylko osoby otyłe, gdyż coraz więcej młodych i szczupłych dziewczyn zmaga się z tym problemem. 


   

Nie każda z nas wie że cellulit to choroba tkanki łącznej. Im dłużej ignorujemy taki stan tym gorzej dla naszej skóry. W raz z upływem czasu następuje spowolnienie procesów regeneracji, a postępujące z wiekiem zmiany mogą całkowicie pozbawić nas szans na odzyskanie elastyczności i jędrności skóry.
W powstawaniu cellulitu znaczącą rolę odgrywa nadwaga, która przyczynia się do powstawania skupisk cellulitu. Trzeba również pamiętać że schudnięcie nie przyczynia się do ustąpienia pomarańczowej skórki. Nie należy narzucać sobie drakońskich diet, które w dużej mierze prowadzą do zwiotczenia skóry. 
Organizm kobiety sam naturalnie odkłada tkankę tłuszczową, ponieważ jest ona źródłem estrogenów. Pomarańczowa skórka coraz częściej jest zmora młodych dziewczyn uprawiających sporty i prowadzący aktywny tryb życia. Gdy wystąpi w tak młodym wieku, jest zmorą i codzienną walką przez resztę życia. Naszym najważniejszym zadaniem jest to aby nie dopuścić do jej rozprzestrzeniania się.  Pojawienie się cellulitu to sygnał o problemach z krążeniem oraz tendencji do zatrzymywania wody w organizmie.
W naszym organizmie znajdują się komórki odpowiedzialne za gromadzenie zapasów energetycznych pod postacią tłuszczu oraz ich spalanie kiedy potrzebujemy energii. aby proces spalania przebiegł prawidłowo adypocyty* potrzebują tlenu i związków mineralnych dostarczonych przez krew i limfę, które także odprowadzają toksyczne substancje powstałe podczas spalania.
Walkę z pomarańczową skórką trzeba mądrze rozplanować. Im wolniej przebiega proces chudnięcia tym  skóra lepiej się przystosowuje. Ogniska cellulitu zbijać można masażami, należy zacząć stosować kosmetyki antycellulitowe, które poprawiają krążenie i wspomagają procesy spalania tkanki tłuszczowej. 

Coraz bardziej popularną metodą walki z cellulitem są zabiegi wykonywane w gabinetach kosmetycznych
Między innymi:
drenaż limfatyczny: jest to rodzaj masażu wykonywanego ręcznie lub przy użyciu specjalnego sprzętu. Prowadzi on do krążenia przepływu limfy. Jest to metoda bezbolesna i bezpieczna. Powoduje zmniejszenie obrzęków nóg i skutecznie radzi sobie z żylakami. 
endermologia: Wykonuje się go za pomocą specjalnego urządzenia, którego działanie przypomina zasadę funkcjonowania odkurzacza. Przed zabiegiem wkłada się specjalny kombinezon po czym zostaje poddany działaniu elektronicznych rolek znajdujących się w hermetycznej komorze z wytworzonym nadciśnieniem. Rolki te wałkują skórę, dzięki czemu wzmacnia się ona i wygładza. Zabieg wpływa także na zlikwidowanie obrzęków.
krioterapia: ten niezwykle popularny zabieg, wykorzystywany głównie do walki z różnego rodzaju
zapaleniami i bólami, znalazł także zastosowanie w walce z cellulitem. Pacjent poddawany jest działaniu niskiej temperatury, która ma wpływ na ukrwienie i dotlenienie skóry, co z kolei wpływa pozytywnie na jej ujędrnienie i wyszczuplenie. Skutkiem zabiegu jest też wzrost napięcia i zwarcia skóry – wykorzystywany w terapii laser emituje światło przenikające do podskórnej tkanki, dzięki czemu następuje zwiększenie gęstości kolagenu.

Masaż wspomagający leczenie cellulitu:
1. Należy wykonywać po kąpieli lub prysznicu o zmiennej temperaturze wody. Najważniejsze jest to aby pobudzić krążenie krwi. Na rękę należy nałożyć rękawicę lub szorstką myjkę najlepiej z trawy morskiej. Masaż rozpoczyna się od kostki kierując ku górze. Wykonując kuliste i spokojne ruchy.


Obrazek


2. Ruchem pociągłym rozpoczynamy masaż od kostki do ud i pachwin. Do masażu należy zastosować preparaty antycellulitowe lub nawilżające np. oliwki, mleczka czy olejki. Jeśli mamy skórę skłonną do czerwonych naczynek musimy unikać preparatów rozgrzewających oraz tych zawierających toksyny np. kofeinę, gdyż ich działanie polega na rozkurczaniu naczyń.

Obrazek


3. Następna propozycja to delikatne uciskanie miejsc objętych cellulitem, ud i pośladków. Należy zacisnąć dłoń w pięść i przesuwać nią po miejscach objętych tym schorzeniem. Powtarzać kilkakrotnie.


Obrazek


4. Chwycić fałd skórny obiema rękami i uciskać palcami, delikatnie tak aby nie piekła nas skóra.

Obrazek

Na koniec ćwiczeń należy w ciało wmasować preparaty antycellulitowe zachowując kierunek od kostek, przez uda do pośladków. Cały zabieg trwa około 20 - 30 minut. Bardzo wskazana jest po nim chwila relaksu :).

Pamiętajmy jednak żeby coś zadziałało trzeba wykonywać to systematycznie. Dodatkowo należy wprowadzić zdrowy sposób odżywiania się a wtedy efekty naszej pracy będą gwarantowane :).

Mam nadzieję że podobają się wam takie posty. W oczekiwaniu na produkty od firmy Quiz, pojawi się jeszcze kilka postów tego typu, również tych związanych ze współpracą z iparfums.cz.
Obecnie jestem w trakcie testowania kilku kosmetyków m.in. żelu pod prysznic z Oriflame z maliną i miętą, ale o nim za jakiś czas.

Dajcie znać czy podoba wam się taka forma postów. Bo jak nie to nie ma sensu takiego czegoś publikować.

Pozdrawiam :)

9 komentarzy:

  1. nie mam cellulitu, ale post przydatny na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety pomimo cwiczen, kremow nie moge sie tego cholerstwa pozbyc ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Publikuj takie. Nie wiedziałam, że "Jeśli mamy skórę skłonną do czerwonych naczynek musimy unikać preparatów rozgrzewających oraz tych zawierających toksyny np. kofeinę, gdyż ich działanie polega na rozkurczaniu naczyń." Muszę usunąć ze swojej pielęgnacji jeden z kosmetyków ujędrniających, który ma kofeinę w składzie, bo mam skórę skłonną do czerwonych naczyenk.

    OdpowiedzUsuń
  4. też męczę się z tym dziadostwem :/ a post bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja uważam, że ćwiczenia i dobry preparat mogą dużo zdziałać i coś o tym wiem, bo kiedyś walczyłam, potem zrobił się mi znowu (bo się rozleniwiłam) i zaczynam znowu walkę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. najlepiej i najtaniej to poćwiczyć i wspomóc efekt kosmetykami ;) banalne, ale chyba dla większości najrozsądniejsze rozwiązanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. witaj jakos ten z avonu z colortrend to starsznie robil mi pomaranczowa twarz :/ pozdrawiam i obserwuje :):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jak jeździłam dużo na rowerze, to, to dziadostwo zmalało i to dosyc mocno.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. lubie czytac o cellulicie, jeszcze gdyby podczas czytania, sam znikał;p

    OdpowiedzUsuń

Odwiedziłaś mnie zostaw komentarz :).... DZIĘKUJĘ

Powered By Blogger

Polskie blogi kosmetyczne

Polskie blogi kosmetyczne
Polskie Blogi Kosmetyczne

Beautyblogs

Beautyblogs
Zbiór blogów