Nie robię ulubieńców danego miesiąca, gdyż jak się do czegoś dorwie to już to do końca męczę, aż sięgnie dna. Tak jest zazwyczaj. Jednak tym razem było inaczej. Porzuciłam kilka starych lubianych produktów na rzecz nowych w których się wprost zakochałam.
Tak więc do rzeczy.
Ulubiony nawilżająco koloryzujący krem do twarzy z Avonu zamieniłam na troszkę ulepszoną wersję tego kremu z tą różnicą że jest on z serii Anew Reversalist.
Róż z ColorTrend łącze z różem z różanej kolekcji z Wibo. A w zasadzie używam go jako rozświetlacza, gdyż kolor PINK 02, jest dla mnie za jasny, a tylko taki był na wyprzedaży, za 1,29 zł aż żal było nie wziąć.
Puder z Elfa Complexion Perfection, który już w dużej mierze sięgnął dna, zamieniłam na transparentny puder z ColorTrend z Avonu.
Oraz moja ulubiona zalotka z Elfa. Która leżała i leżała w szufladzie, aż w końcu przyszła i na nią pora.
Pozdrawiam :).
o matko, zalotka, narzędzie szatana dla rzęs i tortur, mi okropnie łzawią oczy od takich rzeczy
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam nigdy w katalogu tego kremu z Avonu a szkoda bo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńBo ten krem to dopiero nowość w katalogu 10/2012
Usuńróż ma świetny kolor :))
OdpowiedzUsuńMiałam ten puder:) Przez jakiś czas się sprawdzał, ale po dłuższym stosowaniu przestał spełniać moje oczekiwania...
OdpowiedzUsuńnie lubię zalotek :) szkoda mi rzęs!
OdpowiedzUsuńMam ten krem z Anew tylko niebieski 20+ i bardzo mi przypadł do gustu:)
OdpowiedzUsuń