Jak ten czas szybko leci. Jesienne czy zimowe dni wleką się strasznie, a te cieplejsze mijają w mgnieniu oka.
Dziś recenzja kremu który nie wiedzieć czemu ma praktycznie same negatywne recenzje, sporadycznie zdarza się coś pozytywnego na jego temat.
Moja recenzja będzie pozytywna. Krem mnie bardzo pozytywnie zaskoczył i jak nie lubiłam kremów z Avonu tak teraz zacznę testować je po kolei. Zwłaszcza te z serii Anew i Solutions.
Pierwszym kremem, który zdecydowałam się przetestować jest żel - krem AQUA YOUTH z serii Anew.
Krem jest przeznaczony dla osób po wyżej 20 roku życia. Ja mam już bliżej 30 i powinnam używać mocniejszych kremów, ale potrzebowałam czegoś innego i lekkiego na lato, zwłaszcza że nadarzyła się mega okazja i kupiłam go w zestawie z czterema innymi produktami za 50 zł, kiedy sam kosztuje około 30 zł w promocji.
Krem jest przeznaczony dla osób po wyżej 20 roku życia. Ja mam już bliżej 30 i powinnam używać mocniejszych kremów, ale potrzebowałam czegoś innego i lekkiego na lato, zwłaszcza że nadarzyła się mega okazja i kupiłam go w zestawie z czterema innymi produktami za 50 zł, kiedy sam kosztuje około 30 zł w promocji.
Jak nazwa skazuje krem na konsystencję lekkiego żelu, który mega szybko wchłania się w skórę, odświeża ją i widocznie nawilża.
Skóra wygląda na zdrowszą i wypoczętą. Jego żelowa konsystencja sprawia iż jest bardzo wydajny, mam go od czterech tygodni a zużycie jest praktycznie nie zauważalne, przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem. Posiada delikatny cytrusowy zapach, naczytałam się że zapach przypomina zapach kostki do ubikacji moim skromnym zdaniem tak nie jest. Zapach jest tak delikatny że po aplikacji na skórze go w ogóle nie czuć. Nie podrażnia skóry, likwiduje uczucie ściągnięcia, jest hipoalergiczny.
 |
| Taka porcja wystarcza na posmarowanie całej twarzy i szyi. |
Podobno nałożony pod podkład roluje go, na ten temat nic nie powiem, gdyż nie używam podkładów i nie będę ściemniać i wymyślać nie stożonych rzeczy. Matuje skórę. Dodatkowo urzekło mnie w nim opakowanie. Śliczny szklany słoik w błękitnym kolorze, który mieści 50 ml mazidła.
Krem zawiera kwasy owocowe które w połączeniu z promieniami słonecznymi mogą podrażnić nasza skórę, dlatego producent zaleca stosować na dzień dodatkową ochronę w postaci filtru słonecznego.
Po około 3 tygodniach stosowania zauważyłam znaczną poprawę miejsc w których pojawiają się wągry, zjaśniały a po tych cudach ani śladu. Oby tak dalej.
Po około 3 tygodniach stosowania zauważyłam znaczną poprawę miejsc w których pojawiają się wągry, zjaśniały a po tych cudach ani śladu. Oby tak dalej.
Nie wiem na jak długo, ale póki co jest to mój krem numer jeden na lato. Moją dodatkową ochroną z filtrem jest nawilżający krem koloryzujący z filtrem 20 i to w zupełności mi wystarcza.
Miałyście go? Jak wasze wrażenia ?
Miałyście go? Jak wasze wrażenia ?
Też kupiłam go w zestawie 5 produktów i właśnie jestem w trakcie używania :)
OdpowiedzUsuńAle ja czytałam o nim prawie same pozytywne opinie.. :D
Generalnie jestem z niego zadowolona. Ładnie nawilża skórę a do tego jest wydajny. :)
nie miałam nigdy
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale jeśli matuje to może spróbuję;)
OdpowiedzUsuńnie mialam go jeszcze :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;D
ja już jedno opakowanie zużyłam i mam jeszcze jedno w zapasie. U mnie na blogu też za niedługo pojawi się recenzja tego kremu :)
OdpowiedzUsuńjeszce go nie miałąm , ale może sie skusze ;) pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńCLAUDIA TRISH ;)
ja tez obecnie go uzywam :)) i faktem jest, ze fajnie nawilza. i u mnie niestety sprawdzilo sie te, ze roluje sie pod podkladem :<
OdpowiedzUsuńMoja mama, która ma już prawie 50 lat go uwielbia, bo jako jedyny radzi sobie z jej wrażliwą i suchą skórą. Ja czasami jak miałam wysuszony nos od pocierania chusteczką przy katarze to go podkradałam i rzeczywiście super nawilża :)
OdpowiedzUsuńZaczynam obserwować :)
Również go mam i bardzo pozytywnie jestem zaskoczona. Dostałam w prezencie więc nie wypadało żeby się marnował :) I o dziwo przy mojej mega wymagającej skórze z atopowym zapaleniem skóry oraz w okresie letnim z miejscowym łojotokiem okazuje się bardzo dobry. Nie idealny ale na 5. A krem do twarzy ciężko u mnie dobrać. Używam na dzień to co się do końca nie wchłonie zbieram bibułką matującą.
OdpowiedzUsuńO dziwo bo nieraz jakiś kremów z avonu czy oriflame używałam i były beznadziejne a tu proszę taka perełka :)
Też zamówiłam zestaw z tym kremem, na razie czeka na swoją kolej. Serio pomaga na wągry? Ciekawe czy coś z moimi zrobi ;p
OdpowiedzUsuń