wtorek, 2 grudnia 2014

261. Moje obecne podkłady.

Do tej pory miałam tylko jeden podkład, który był moim produktem nr jeden. No właśnie był w okresie wiosenno letnim . Teraz w porze jesienno zimowej w ogóle on nie pasuje mojej skórze. Waży się na niej , zbiera w każdym załamaniu, włazi w pory. Co tu dużo mówić wygląda bardzo ale to bardzo nie estetycznie. Dlatego Calming Effect z Avonu poszedł w odstawkę tak samo jak Wake me up z Rimmel'a, na rzecz trzech ulubieńców których aktualnie używam na przemian, w zależności od stanu mojej skóry.


Pierwszy i najczęściej używane przeze mnie podkład to RIMMEL LASTING FINISH w odcieniu 100 ivory. Jest to podkład kryjący, nawilżający wręcz idealny dla mojej cery na obecną porę roku. Po jego aplikacji twarz wygląda na nieskazitelnie idealną, wchłania się w nią momentalnie. Dodatkowy plus za to że nie muszę go przypudrowywać. A i odcień pod pasowałam idealnie. Kolejne plusy za to iż mimo nie przypudrowania nie ściera się z twarzy i nie ciemnieje w ciągu dnia. Jego 25 godzinnego utrzymywania się na twarzy nie sprawdziłam :). Zawiera SPF 20. Opakowanie z pąpeczką w standardowej pojemności 30 ml, w Naturze w promocji -40% zapłaciłam za niego 24 zł. Tak ogólnie mówiąc jest to pierwszy podkład jaki kupiłam po przetestowaniu próbki.




Drugi z kolei podkład to CLARINS EXTRA COMFORT - o którym notka już była, więc odsyłam do niej TU.

Trzeci to podkład w formie sypkiej, który wyleżał swoje w ciemnej szufladzie. Mowa o sypkim podkładzie Calming Effekt z Avonu.
Myślałam że taki puder kompletnie nie sprawdzi się do suchej cery, ale myliłam się. Przy odpowiednim poziomie nawilżenia, podkład sprawdza się bardzo dobrze. Niedoskonałości nam nie zatka, jest to bardziej podkład wyrównujący koloryt cery. Nie podkreśla suchych skórek, nakładany okrężnymi ruchami ładnie stapia się ze skórą. Jedyny minus to kiepska gama kolorystyczna, gdyż występuje tylko w dwóch odcieniach. Ja mam nude, czyli ten jaśniejszy i jest troszkę za ciemny, jednak nie odcina się od reszty ciała i nie tworzy maski. Cera wygląda świeżo jest delikatnie rozświetlona. Ma dość fajne opakowanie z lusterkiem, zresztą na zdjęciu dokładnie widać :)...





PS.

Mam do sprzedania lub wymiany 60sztuk serum  Clinique Smart Custom-Repair Serum. Każda saszetka ma 1,5 ml.



Chętnych do wymiany lub zakupu zapraszam do zostawiania wiadomości w komentarzu pod postem. 

Pozdrawiam K ...:).

2 komentarze:

  1. Ja z avon kiedyś miałam, ale niezbyt byłam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę wypróbować podkład Clarinsa Extra Comfort, yen z Avonu też mi się podoba, choć wedle kolorystyki pasowałby jedynie na lato :)

    OdpowiedzUsuń

Odwiedziłaś mnie zostaw komentarz :).... DZIĘKUJĘ

Powered By Blogger

Polskie blogi kosmetyczne

Polskie blogi kosmetyczne
Polskie Blogi Kosmetyczne

Beautyblogs

Beautyblogs
Zbiór blogów