W tak upalne dni jakie ostatnio nas nawiedzają nie łatwo utrzymać fryzurę w ryzach. Ja znalazłam bardzo łatwy sposób na upięcie dłuższej grzywki. A że chce zapuścić włoski, na razie mam takie do ramion, a chcę jeszcze dłuższe. Wymyślam więc różne fikuśne fryzurki, żeby to zapuszczanie sobie ułatwić.
Nie sposób wyjść w taki upał z rozpuszczonymi włosami, chyba by mnie kompletnie zalało.
Oto co powstało dziś na mojej głowie. To nic specjalnego, ale już zawsze chłodniej.
Ameryki nie odkryłam, ale tak zawsze chłodniej.
Pozdrawiam i życzę upalnego popołudnia.
;) fajne;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)) Moje włosy błagają o wizytę u fryzjera.
OdpowiedzUsuńŁadnie ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńJa mam grzywkę ściętą na prosto więc w upalne dni zaczesuję ją do tyłu ;) a włosy spinam w koka z wypełniaczem, u mnie się to trzyma cały dzień :)
OdpowiedzUsuńTwoja fryzurka też jest bardzo ładna :)
ładnie to wygląda, dobrze, że dawno temu zapuściłam grzywkę ;)
OdpowiedzUsuń