1. Krem do rąk Dermactol - jak do tej pory mój numer jeden. Niby miał być do zużycia w ciągu 6 miesięcy, ale ja używała go prawie rok, z dużą przerwą, gdyż o nim kompletnie zapomniałam, nie zauważyłam w nim żadnych zmian więc zużyłam do końca. Recenzja już była dawno temu. TU
2. Próbka mleczka z Johnson'a - bardzo fajne mleczko,więcej na jego temat już niedługo.
3. Żel Safira - męczyła, męczyłam i wymęczyłam. Opakowanie wystarczyło bodajże na dobre trzy miesiące, nawet się nie spodziewałam. Miałam tylko problem z wydobyciem żelu przy końcu, więc troszkę poszło z wodą, ponieważ buteleczka z dozownikiem przyda mi się na podkład z próbek, więc nie chciałam jej niszczyć. Pełna recenzja żelu TU.
Zużyć nie wiele, a już następne rzeczy przybyły w kosmetyczce, tym razem w mniejszym wydaniu bo w postaci próbek.
Oto co dostałam:Od firmy petracell www.petracell.co - kosmetyki z zawartością świeżych komórek. Wszystkie próbki mają po 2 ml. A saszetek dostałam po dwie z każdej niżej wymienionej.
Krem do rąk
Krem na noc
Krem do opalania
Oczyszczające mleczko
Tonik do twarzy
Krem bio activ
Jedno co mogę powiedzieć teraz. Kosmetyki są piekielnie drogie, a czy dobre to się okaże.
Kolejne próbki przyszły do mnie ze strony www.kremyintymne.pl/. Jedną przesyłkę z tymi próbeczkami już dostałam, pisałam o tym już wcześniej TU, ale uwielbiam próbki więc i tymi nie pogardzę.
Tym razem dostałam:
Maść z lawendą do okolic intymnych,
Balsam do ciała
Żel do mycia ciała x 2
Wszystkie próbeczki mają po 8 ml.
Sporo się tego nazbierało.
Tak więc zabieram się za testowanie. Może w miedzy czasie coś mi jeszcze skapnie, tydzień się jeszcze nie skończył poczta działa też jutro :).
Pozdrawiam
Jestem ciekawa kosmetyków z petracell :)
OdpowiedzUsuńCzekam w takim razie na recenzje:):)
OdpowiedzUsuń