czwartek, 14 listopada 2013

231. BB kremy w mojej kosmetyczce.

W ostatnim czasie porzuciłam wszelkie ciężkie podkłady, na rzecz kremów BB, albo pseudo BB jak to co niektórzy nazywają.


Moim pierwszym wybrańcem drogeryjnym został BB od Rimmel'a w odcieniu LIGHT.
Posiada od formułę 9w1 czyli baza pod makijaż, nawilża, minimalizuje pory, koryguje i kryje niedoskonałości, wygładza, matuje, nadaje zdrowy blask i chroni skórę ( zawiera SPF ).
Opakowanie standardowa wyciskana tubka mieszcząca 30 ml produktu, koszt coś około 17 zł.
Krem jest dużo lżejszy od podkładu, bardzo dobrze się wchłania, nawilża skórę, dobrze się na niej rozprowadza. Nie podkreśla suchych skórek. Już jedna cienka warstwa pokrywa drobne niedoskonałości, a dwie zakrywają już praktycznie wszystko. Nie może zostać nie przypudrowany, gdyż nawet moja sucha skóra po jego aplikacji się świeci. To co jeszcze udało mi się zauważyć to, to że latem ciemniał on na twarzy bez względu na to ile warstw się nałożyło.


Jest wydajny, kupiłam go w maju a mam do tej pory, ale to nie problem gdyż jak na produkt to makijażu ma całkiem przyzwoitą przydatność, jest to okres 18 miesięcy, tyle spokojnie wystarczy na zużycie całego produktu. Nie wiem czy skuszę się na kolejne opakowanie. Krem jest dobry, ale jest tyle drogeryjnych BB kremów, chciałabym wypróbować także kolejne.

Kolejny BB krem to Avonowy krem z serii Solutions.Tak samo jak poprzednik znajduje się w miękkiej tubce, z której łatwo wydostać produkt, w standardowej pojemności 30 ml. Jest hipoalergiczny.
Krem posiadam również w odcieniu LIGHT, jest jasny ale dopasowuje się do cery. Dobrze się w nią wchłania i ją lekko rozświetla. Na upartego nie musi być pudrowany, przynajmniej na cerze suchej. I nawet na nie przypudrowanym bardzo dobrze nakłada się na niego bronzer i róż. Dobrze radzi sobie i małymi nie doskonałościami skóry i zaczerwienieniami.Nie ściera się w ciągu dnia. Zawiera SPF 15. Przydatny 12 miesięcy od otwarcia. Koszt około 18 zł, ale nie jestem pewna często są na niego promocje. Póki co odłożyłam go na później, dopóki nie dojdę do tego co spowodowało wysyp na mojej twarzy, mam jednak nadzieję że to nie ten kremik, gdyż bardzo go lubię i pewnie w przyszłości jeśli nie zostanie wycofany kupię kolejne opakowanie.


I ostatni. Najdroższy w mojej kolekcji. Krem BB Idealia z Vichy. O technicznych sprawach się nie wypowiem, gdyż nie mam oryginalnego opakowania. 
Krem mam w odcieniu Light Shade, jasny beż na obecną porę idealny jak dla mnie. Bardzo dobrze współpracuje z cerą. Po nałożeniu na twarz trochę się świeci, ale lekko przypudrowany pozostawia mat na cały dzień. Nie roluje się, nie rozwarstwia w opakowaniu ( mam przelany z próbek do buteleczki z serum z Avonu), nie tworzy plam i smug na twarzy. Nie zauważyłam żeby zapychał też moją skórę. Krem ideał, cóż chcieć więcej :). Raczej jednak do niego nie wrócę kosztuje coś koło 100 a w tej cenie można już kupić dobry BB krem. No chyba, że trafi się kolejna oferta próbkowa, wtedy jak najbardziej warto się skusić.


Porównanie kolorystyczne BB:


Szał na BB trawa, a już pojawiła się nowość CC kremy i jak tu nadążyć za "trendami"? Podpowiedzcie mi może
jakie kremy BB lub CC wy lubicie, które skradły wasze serce najbardziej.

Pozdrawiam K . . . :)

poniedziałek, 11 listopada 2013

230. Ostatni ulubieńcy października - pielęgnacja.

Najwyższa pora na ostatnią już porcję ulubieńców. W końcu już prawie połowa listopada :), a ja jak zawsze spóźniona. Cóż tak już mam :)).

Moja nowa pielęgnacja działa cuda zwłaszcza z twarzą. Jest o niebo lepiej niż to było przed miesiącem z czego jestem bardzo, bardzo zadowolona. 
Ulubieńców nie będzie zbyt wiele, wymienię tylko te produkty które naprawdę mnie zachwyciły w tym miesiącu i których używałam z wielką przyjemnością.


Głównym bohaterem w październiku w pielęgnacji twarzy był kremik z Ziaji oliwkowy. Mega tłusty, świetnie sprawdzał mi się na noc, na dzień jest za tłusty. 
Przeprosiłam się również z kremem pod oczy z Decubal, który dobrze nawilża okolice pod oczami. Sprawdza się zarówno na dzień jak i na noc.
Z kosmetyków do ciała padło na firmę Farmona. Całkiem przypadkiem trafiłam w Naturze na zestaw trzech produktów za 16,99 zł ( olejek do kąpieli, masło do ciała, peeling do ciała), żal było nie wziąć. Padło na zapach karmelu i cynamonu. Olejku używam pod prysznic, zapach nieziemski, świetnie się pieni, łatwo go spłukać. W zasadzie obyło by się bez balsamu, ale używanie masła do ciała jest czystą przyjemnością. Peeling równie świetny jak poprzednicy. Więcej nie pisze gdyż pojawi się osobny post.
W pielęgnacji włosów serce moje skradł szampon z Kallosa o zapachu arganu i jedwab do włosów z Joanny.

Obecnie to moi faworyci co do pielęgnacji. Robią wiele dobrego dla mojej skóry, więc nie zamierzam ich w najbliższym czasie zmieniać.

Pozdrawiam K . . . :)

piątek, 8 listopada 2013

229. Ulubieńcy kolorówka.

Jak w pielęgnacji Avon przestał istnieć, tak w kolorówce króluje.


Moje serce szczególnie podbiły kredki do oczu z serii Glimmerstick diamonds. Obecnie posiadam cztery odcienie i kocham je wszystkie jednakowo. Każda z nich posiada swój osobisty urok i nie wyobrażam sobie makijażu bez użycia którejś z nich.
Mam odcienie: smokey diamond, emerald glow, flashy copper, sugar plum.



Maskara jak że by inaczej. Po dojściu do wprawy Mega Effect to tusz numer 1 w mojej kosmetyczce.


Z cieni preferuje ostatnio jaśniutkie, prawie nie widoczne na oku kolorki, perłowe ale nie nachalne. Wydobyte z paletki Catrice 050 Twinkle In The Eye, dwa najjaśniejsze cienie leciutki błękit i róż. W mojej mini paletce po pudrze Elfa :).


Podkład zastąpiłam BB kremem, Vichy Idealia z SPF 25 w odcieniu light shade. Ponieważ miałam próbki tego BB kermu przelałam je do pustego opakowania po serum na końcówki z Avonu.



Ukochany bronzer z Essence oraz perełki rozświetlające, które obecnie zastępują mi róż, dają super efekt wykonturowania twarzy.



Na koniec numer jeden w śród pomadek. Nie pamiętam serii ale to chyba Ultra Color Rich i pomadki w kolorkach twinkle pink i latte oraz pomadka z Color trend pink envy.



Z pomocników, uwielbiam pędzle Sunshade Minerals, zwłaszcza do pudru, różu i do nakładania i rozcierania cieni. Świetna jakość za równie świetną cenę ( ale o tym kiedy indziej :).


Mój makijaż opiera się codziennie na tych kosmetykach + puder sypki. Zmienia się tylko odcień kredki :). 
Mniej znaczy więcej. To ostatnio moje motto w makijażu. 

Pozdrawiam K . . . :). 

czwartek, 7 listopada 2013

228. Moja obecna pielęgnacja twarzy i ciała.

Ostatnio znowu was zaniedbałam. Ja nie dobra dusza, która kiedyś bez bloga nie wyobrażała sobie życia. Poprawy już nie obiecuje, bo nie wiem co z tego wyjdzie. 
Jedynym wytłumaczeniem jest to iż od jakiegoś czasu zmieniłam kompletnie moją pielęgnacje twarzy. Odrzuciłam tak wielbione przeze mnie kosmetyki Avonu w pielęgnacji zarówno twarzy jak i ciała całkowicie. Powód jest jeden, dostałam takiego wysypu, że wstyd był gdziekolwiek wychodzić z taką mordką, ale o tym w następnym poście. 
W tym pora na ulubieńców, czyli kosmetyków które wróciły do łask po Avonowym szaleństwie.

Twarz :
Żel - krem oczyszczający Essentials Garnier
Energia młodości 30+ płyn miceralny AA
Morelowy peeling do twarzy Soraya
Hydra Adapt dynamizujący krem żel - Garnier
Evitte krem przeciwzmarszczkowy na dzień
Krem pod oczy - Decubal
Naturalny krem oliwkowy Ziaja na noc
Pomadka ochronna oliwka i limonka z Nivea



Ciało:
Peeling do ciała  figa i daktyle Tutti Frutti Farmona
Olejek do kąpieli Karmel i cynamon Tutti Frutti Farmona
Masło do ciała Karmel i cynamon Tutti Frutti Farmona
Płyn do higieny intymnej Lactacyd
Serum modelujące do biustu Eveline
Serum intensywnie wyszczuplające Fitness Eveline
Żele pod prysznic Jardins de Monde z Yves Rocher o zapachu Kwiatu lotosu, lawendy, ziarna kawy 
( zdecydowany faworyt).
Krem do stóp z 10 % mocznikiem z  Fuss Wohl



Włosy:
Szampon do włosów a zapachu Arganu Kallos
Szampon zwiększający objętość włosów Naturals Avon
Maseczka do włosów Argam Kallos
Jedwab do włosów Joanna.


Zapach:
Evidence Yves Rocher
J'adore Christian Dior
City Rush Avon
Instinct Avon


Jak widać Avon został wyparty praktycznie całkiem z mojej pielęgnacji. Na zawsze pewnie nie, bo jak znam siebie to zatęsknię za jego kosmetykami. 
Wyżej wymienionych kosmetyków używam od ponad miesiąca i zauważyła zdecydowaną poprawę w wyglądzie mojej skóry. Kaszka podskórna znikła, a to co zostało niestety po kolei wychodzi do wierzchu. Nie wygląda to zbyt efektownie, ale przynajmniej nie pojawiają się nowe niespodzianki.

Niektóre produkty powolutku się kończą więc szykuje, się też niebawem spore denko :).
Oj! będzie o czym pisać, oby tylko czasu i wytrwałości wystarczyło.

Pozdrawiam K . . . :)
Powered By Blogger

Polskie blogi kosmetyczne

Polskie blogi kosmetyczne
Polskie Blogi Kosmetyczne

Beautyblogs

Beautyblogs
Zbiór blogów